Darmowa dostawa od 200zł

Discraft – historia pierwszej firmy która podeszła poważnie do sportów frisbee​

Pasja z której urodził się biznes.​

Discraft to firma, której historia jest pełna ciekawych zwrotów akcji, technologicznych przełomów i sportowych osiągnięć. Od skromnych początków w 1979 roku po dominację na arenie międzynarodowej, Discraft stał się nieodłączną częścią historii frisbee i disc golfa.

Firma została założona przez parę pionierów w sportach frisbee: Jima Kennera i Gail MaColl. Oboje byli pionierami w disc golfie i freestyle’u, zarejestrowani pod numerami PDGA #240 – Gail i #292 – Jim. Gail ma w swoim dorobku mistrzostwo świata we freestyle frisbee z 1976 roku oraz mistrzostwo świata w disc golfie z 1978 roku. Bez ich pasji, ambicji i chęci innowacji, sporty z dyskiem rozwijałyby się prawdopodobnie zdecydowanie wolniej.

Wszystko zaczęło się w garażu w Westland, Michigan. W tamtym okresie jedynym producentem dysków, mimo ogromnej popularyzacji sportów, było Wham-O – producent zabawek, który był raczej nastawiony na zysk niż na faktyczny rozwój i profesjonalizację sportu. Nie możemy oczywiście odbierać istotnej roli Wham-O w historii i rozwoju frisbee. Firma wspierała społeczność, sponsorowała graczy i produkowała pierwsze profesjonalne dyski do uprawiania sportu na dużą skalę. Jednak założycielami Wham-O nie byli pasjonaci i prekursorzy sportów frisbee, biznes był tam zawsze na pierwszym miejscu. Dlatego właśnie powstały takie firmy jak: Discraft, Innova, Yikun. 

Its all about the plastic

Problemem, który chcieli rozwiązać założyciele Discraft, były duże różnice w jakości, sztywności, sprężystości oraz materiale, z którego produkowano dyski. Generalnie chodziło o podstawę, czyli POWTARZALNOŚĆ. Każdy, kto uprawia przez dłuższy czas dowolną dyscyplinę frisbee, rozumie, że jakość materiałów oraz wytrzymałość są bardzo istotne. To, czy dysk posłuży nam parę miesięcy, czy parę lat, ma ogromne znaczenie, jeśli chodzi o ciągłość w treningu. A to nie tylko w sportach frisbee ma kluczowe znaczenie.

Discraft dla freestyle’u

Discraft, praktycznie do tego roku (2024), był jedynym wiodącym producentem dysków do freestyle frisbee poza prekursorem w produkcji dysków na świecie – Wham-O. W 1980 roku firma wypuściła na rynek 160-gramowy dysk z głębokim rantem – Sky Styler. Była to pierwsza alternatywa dla 80-molda od Wham-O. Większość graczy dosyć szybko przestawiła się na nowy dysk ze względu na to, że był lżejszy, delikatnie głębszy, a odczucie gry nim było subiektywnie lepsze. Parę lat temu firma Discraft odsprzedała organizacji FPA (Freestyle Player Association) sporo kartonów pełnych historycznych skystylerów, które założyciel firmy zbierał przez wiele lat. Dzięki temu dyski trafiły w ręce graczy i „oldschoolowy” plastik znowu zaczął latać. Okazuje się, że ponad 80% tych dysków jest wciąż nie tylko grywalna, ale jakość ich produkcji oraz specyfika plastiku jest po prostu dużo lepsza od tych sprzedawanych obecnie. Widać, że początkowe edycje dysków produkowanych „przez graczy dla graczy” są wyjątkowe.

Dwa lata temu, w 2022 roku, firma postanowiła zmienić formę do produkcji Skystylera. Analizując odrobinę zmieniony kształt rantu nowej edycji dysku oraz plastik, z którego jest obecnie produkowany, w moim przekonaniu chodzi o usprawnienie i automatyzację produkcji. Spójrzmy prawdzie w oczy – produkcja dysków do freestyle’u, ze względu na niszowość tej dyscypliny, nigdy nie była prawdziwie opłacalna 😉 Jako że założyciele byli również pionierami i graczami, zależało im na jak najlepszej jakości tych dysków. Ale z czasem, gdy biznes się rozwinął, a założyciele przestali aktywnie grać, pewne decyzje nie są już podejmowane z tą samą motywacją co wcześniej. Nie można jednak odbierać ogromnego wkładu, który widoczny jest w ponad 30 starych skystylerach, czekających na swoją kolej na mojej półce 😉

Discraft i jego wkład w Disc Golfa

Z pewnością wielu z Was rzuca i uwielbia dyski tej firmy. Buzz, Zone, Nuke – to klasyki, które podbiły scenę disc golfa. Ich midrange Buzz to prawdopodobnie najczęściej wybierany dysk na średnie dystanse. Discraft jednak zawsze był trochę w cieniu innej firmy, która specjalizowała się od początku tylko i wyłącznie w dyskach do golfa – Innova. Nie zmienia to faktu, że przez sponsorowanie największych gwiazd sportów z dyskiem, Discraft był, jest i będzie jedną z najlepszych i najchętniej wybieranych marek. Jego wkład w innowacje oraz ciągła produkcja nowych modeli dysków pozwoliły na rozkwit tego sportu. Zobaczcie ile nowych dysków wypuszczał co roku discraft na rynek:

Sponsoring

Kolejnym elementem i powodem, dla którego firma jest liderem w swojej niszy, są sponsoringi. Większość z Was pewnie słyszała o kontrakcie Paula McBetha na 10 milionów dolarów. To wciąż największy i najbardziej działający na wyobraźnię promocyjny deal w świecie frisbee. Discraft nie tylko podpisał umowę na 10 lat z najlepszym zawodnikiem disc golfa, ale dodatkowo stworzył wokół jego osoby markę i wypuścił linię produktów, które świetnie się sprzedają. Można powiedzieć, że McBeth Line to taki Jordan disc golfa. Poza tym, wśród osób sponsorowanych przez firmę pojawiają się takie internetowe gwiazdy jak Brodie Smith. Aktualną listę sponsorowanych atletów możemy sprawdzić tutaj.

Discraft i Ultimate

W 1981 roku Jim Kenner, założyciel firmy wprowadził na rynek przełomowy dysk Ultrastar, który do dzisiaj jest uważany za najlepszy dysk do Ultimate Frisbee. Dysk ważył o 10g więcej od swojego konkurenta firmy Wham-O i zdobywał coraz większą popularość. Kiedy w 1983 roku wygasły patenty Wham-O, Jim wprowadził znaczące zmiany w swoim projekcie. Dodał prążkowaną powierzchnię która ułatwia chwyt oraz ulepszył stabilizację dysku w locie. Nowy Ultrastar był bezkonkurencyjny, łatał po prostu lepiej i dokładniej od swojego poprzednika. Gracze Ultimate bardzo szybko przerzucili się na nowy plastik i Discraft sponsorował coraz więcej turniejów w USA. Dzięki pozytywnym opiniom graczy i kampanii marketingowej, Ultra-Star stał się dominującym dyskiem do Ultimate. W 1991 roku został oficjalnym dyskiem turniejowym według Ultimate Players Association (obecnie USA Ultimate). Do dziś pozostaje oficjalnym dyskiem USA Ultimate, a magazyn Esquire umieścił go na liście „31 Rzeczy, które każdy mężczyzna powinien posiadać”.

Obecnie wszyscy wschodzący producenci dysków bazują na kształcie dysku Ultrastar – był to i wciąż jest przełomowy dysk w historii frisbee.

Picture of Michał Maciołek

Michał Maciołek

Jestem zawodnikiem, instruktorem i promotorem sportów frisbee od ponad 15 lat. Latające dyski to istotny element w moim życiu. To dla mnie nie tylko pasja, medytacja w ruchu i sposób na zdrowie. To element filozofii i wyróżnik społeczności w której się obracam. Poza frisbee interesuję się nowymi technologiami, muzyką elektroniczną i biohackingiem.

Udostępnij:

Podobne artykuły